Niektóre opisy wprowadzają w błąd , zaś wiele komentarzy świadczy o niezrozumieniu tego niełatwego w przekazie dzieła.
A mamy tu kwestie o najwyższym moralnym znaczeniu , podane widzowi bez zbędnego patosu , co dodatkowo je uwiarygadnia.
Znalazłem tu odniesienia do co najmniej kilku przypowieści ewangelicznych ( nie,nie - nie jestem "nawiedzony" , - przeciwnie - jestem zdecydowanym antyklerykałem ).
Film w swym klimacie ma coś z "American Beauty" , i nie jest o dzieciach , ani o pedofilach.
Dokładnie. Film po prostu dla dojrzałych.
Wymaga swojego rodzaju 'wytężenia' umysłu aby zrozumieć jego przekaz. A mowa w nim o naprawdę ważnych wartościach w życiu.
Obejrzenie daje do myślenia.
Naprawdę świetny i godny polecenia film.
Sama nie wiem co o tym filmie myslec..mam mieszane uczucia.Jest troche za dlugi,pewne fragmenty moglyby byc pominione.Fakt zostaly poruszone wazne watki,dajace do myslenia ale ten film chyba nie jest dla mnie.
"Nie jestem nienormalny ani nawiedzony, tylko zdrowym jak koń (w zasadzie to jak kobyła) antyklerykałem", no i co, to niby sprawia że jesteś normalny/nie nawiedzony? Czy w śród faszystów będziesz normalny jeśli zgodzisz się z ich ideologią, no chyba nie. To antyklerykał jest często bardziej nawiedzony od chrześcijanina, popatrz na siebie, musisz się tłumaczyć przed samym sobą i innymi aby przypadkiem ktoś sobie czegoś nie pomyślał...
"Znalazłem tu odniesienia do co najmniej kilku przypowieści ewangelicznych ( nie,nie - nie jestem "nawiedzony" , - przeciwnie - jestem zdecydowanym antyklerykałem )." - ten dopisek świadczy, że chyba jednak jesteś "nawiedzony" w drugą stronę, skoro odczuwasz potrzebę wytłumaczenia się z własnej spostrzegawczości i własnych przemyśleń, bo boisz się, że ktoś może pomyśleć - o zgrozo - że chodzisz do kościoła i nie nienawidzisz księży (co ostatnimi czasy stało się bardzo modne - bo tak fajnie i zgodnie z obecnym nurtem oraz na topie jest dokopać "czarnym").
trochę szkoda, bo, poza tym jednym zdaniem, Twoja opinie o filmie wydaje się naprawdę inteligentna.
ps - pomijając to niefortunnym sformułowaniem, które mnie mocno zniesmaczyło, Twoja opinia, w przeciwieństwie do niektórych spotykanych na FW, jest konkretna i mnie osobiście zachęca do obejrzenia, co na pewno zrobię.
ja za to po opisie filmu spodziewałam się czegoś zupełnie innego, potem obejrzałam i sama nie wiem jak się mam ustosunkować do niego. myślałam że będzie to zwykły film z serii melodramatów, a jednak dostaję się film dojrzały, spokojny i bardzo fajnie pokazuje prawdziwe życie, jak niektórzy mogą je sobie zniszczyć albo podążyć nie taką ścieżką jak się potem okazuje...
Jak pisałeś że ma coś w sobie z American Beauty, może po części się zgodze ale jednak bardziej AB przypadł mi do gustu ;)